Wstęp: Kiedy stara mapa przestaje pasować do terenu
Czy pamiętasz, jak wyobrażałeś sobie sukces, mając dwadzieścia lat? Dla wielu z nas była to prosta i kusząca wizja: stroma ścieżka kariery w korporacji, rosnące zarobki, prestiżowe stanowisko i wszystkie atrybuty materialnego powodzenia. A jak jest teraz, gdy zbliżasz się do trzydziestki lub właśnie przekroczyłeś ten symboliczny próg? Jeśli czujesz, że Twoja definicja sukcesu zaczyna się chwiać, dotychczasowe cele tracą na znaczeniu, a wewnętrzny kompas uparcie wskazuje nowy kierunek, nie jesteś sam. To naturalny i coraz powszechniejszy proces, szczególnie wśród ambitnych i często przepracowanych profesjonalistów w polskich miastach. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego po trzydziestce tak często dokonujemy życiowego remanentu i jak świadomie zaktualizować swoją definicję sukcesu, by odnaleźć w nim więcej sensu, autentyczności i satysfakcji.
Syndrom „zmęczonego bohatera”: Kiedy praca przestaje być wszystkim
Przez lata goniliśmy za wzrostem, awansem i finansowym bezpieczeństwem. Pracowaliśmy po godzinach, braliśmy na siebie coraz więcej odpowiedzialności, a stres stał się naszym nieodłącznym towarzyszem. Brzmi znajomo? Niestety, dla wielu z nas to codzienność. Badania są alarmujące – wypalenie zawodowe, uznane przez WHO za syndrom zawodowy, dotyka aż 70% pracowników w Polsce, a szczególnie narażeni są na nie właśnie młodzi dorośli [1]. Chroniczny stres zbiera swoje żniwo, co potwierdzają dane. Zgodnie z raportem ADP „People at Work 2024”, w Polsce kobiety są znacznie bardziej zestresowane niż mężczyźni – aż 12% z nich odczuwa ciężki stres codziennie, w porównaniu do 7% mężczyzn [2].
To właśnie w tym momencie, gdy nasze zasoby energetyczne są na wyczerpaniu, a układ nerwowy domaga się stabilności, zaczynamy kwestionować dotychczasowy model sukcesu. Okazuje się, że to, co kiedyś napędzało nas do działania – chęć rozwoju i pomnażania majątku – teraz ustępuje miejsca pragnieniu szczęścia, spokoju i równowagi. Jak zauważa autorka artykułu w „Psychology Today”, nasza definicja sukcesu jest odbiciem naszego poziomu stresu, etapu życia i ról, jakie pełnimy [3]. Kiedy presja staje się zbyt duża, naturalnym odruchem jest poszukiwanie ukojenia, a nie kolejnych wyzwań. Wybór „szczęścia” nie jest wtedy ucieczką, ale świadomą odpowiedzią na chroniczne przeciążenie i sygnałem potrzeby życia, które jest bardziej zrównoważone i po prostu ludzkie.
Cztery wizje sukcesu: Czego tak naprawdę szukamy?
Ciekawą ilustracją tych zmian jest nieformalna ankieta przeprowadzona na platformie LinkedIn, którą analizuje artykuł w „Psychology Today” [3]. Uczestników poproszono o wybranie jednej z czterech opcji, która najlepiej oddaje ich obecne rozumienie sukcesu: szczęście, wpływ, rozwój czy wyniki finansowe. Wyniki, choć nie w pełni naukowe, doskonale obrazują, jak różne priorytety przyświecają nam na różnych etapach kariery i życia.
- Szczęście było najczęściej wybierane przez profesjonalistów technicznych, pracujących w warunkach ciągłego napięcia umysłowego. Dla nich sukcesem staje się poczucie wewnętrznej regulacji i spokoju, a nie przytłoczenia.
- Wpływ dominował wśród liderów i założycieli firm. Wraz ze wzrostem odpowiedzialności, motywacja naturalnie przesuwa się w kierunku chęci pozostawienia po sobie śladu i realnego kształtowania rzeczywistości.
- Rozwój był priorytetem dla osób na początku kariery. To czas, gdy środowisko nagradza naukę, eksperymentowanie i zdobywanie kompetencji. Rozwój jest tu synonimem postępu i budowania fundamentów na przyszłość.
- Wyniki finansowe wybierała najmniejsza grupa, często osoby pracujące w rolach, gdzie sukces jest mierzony konkretnymi wskaźnikami. Dla nich pieniądze mogą oznaczać nie tyle chciwość, co jasność, bezpieczeństwo i niezależność w subiektywnym świecie.
Ta prosta ankieta pokazuje, że nie ma jednej, uniwersalnej definicji sukcesu. To, co wybieramy, jest wypadkową naszego etapu rozwoju, poziomu stresu, kultury, w której żyjemy i presji, jakiej doświadczamy.
„Mieć” czy „być”? Wielka weryfikacja około trzydziestki
Przewartościowanie w okolicach trzydziestki to nie tylko efekt zmęczenia. To także kluczowy moment w rozwoju psychologicznym, który psychologia nazywa wczesną dorosłością (okres między 20. a 35. rokiem życia) [4]. To czas intensywnej konfrontacji młodzieńczych wyobrażeń z realiami życia zawodowego i społecznego. To wtedy weryfikujemy, czy obrana ścieżka edukacji i kariery przynosi nam satysfakcję. Często dochodzi do bolesnego rozminięcia się marzeń z rzeczywistością, co rodzi frustrację, poczucie braku sprawczości i presję społeczną.
Daniel Levinson, pionier psychologii rozwoju dorosłych, opisał fazę rozpoczynającą się około 30. roku życia jako moment poznania możliwych ograniczeń w swoim „pomyśle” na siebie [4]. To właśnie wtedy wielu z nas odczuwa brak satysfakcji i żal z powodu dokonanych wyborów. Zaczynamy zadawać sobie fundamentalne pytania o sens naszej pracy i jej wpływ na otoczenie. Chcemy, by nasze działania miały znaczenie.
Ten dylemat doskonale oddaje polskie badanie naukowe zatytułowane „Mieć czy być?”, w którym zapytano młodych dorosłych (18-29 lat) o ich orientacje życiowe [5]. Okazało się, że osoby nastawione na „być” – czyli ceniące wartości duchowe, relacje, rozwój wewnętrzny i doświadczenia – odczuwały znacznie większą satysfakcję z życia niż te zorientowane na „mieć”, czyli skupione na gromadzeniu dóbr materialnych i zewnętrznych atrybutów statusu. To ważny wniosek, który pokazuje, że pogoń za pieniędzmi i prestiżem wcale nie jest gwarantem szczęścia. Wręcz przeciwnie, może prowadzić do pustki, poczucia braku sensu i zaniżonej samooceny – problemów, z którymi często zmagają się młodzi dorośli w Polsce [4].
Jak świadomie nawigować w zmianie? Od teorii do praktyki
Skoro wiemy już, że zmiana definicji sukcesu jest naturalna i potrzebna, jak świadomie przejść przez ten proces? To nie musi być rewolucja. Czasem wystarczy kilka przemyślanych kroków, by odzyskać poczucie sterowności.
Zrób sobie „audyt” wartości. Zastanów się, co jest dla Ciebie naprawdę ważne w tym momencie życia. Czy nadal jest to awans i podwyżka, czy może więcej czasu dla rodziny, realizacja pasji, a może praca, która ma realny, pozytywny wpływ na świat? Zapisz swoje wartości i powieś w widocznym miejscu. To będzie Twój nowy kompas.
Słuchaj swojego ciała. Chroniczne zmęczenie, problemy ze snem, bóle głowy – to sygnały, których nie można ignorować. Nasze ciało często wie lepiej od nas, kiedy potrzebujemy zmiany. Zadbaj o regenerację, zdrową dietę i regularną aktywność fizyczną. To fundament, bez którego trudno o jakąkolwiek zmianę.
Eksperymentuj i szukaj inspiracji. Jeśli czujesz, że Twoja praca Cię wypala, poszukaj alternatyw. Może to być wolontariat, kurs nowego zawodu, a może po prostu rozmowa z kimś, kto przeszedł podobną drogę. Jak radzi prof. Bogdan Rożnowski, ekspert w dziedzinie wypalenia zawodowego, różnorodność aktywności jest kluczem do zachowania zdrowia psychicznego [1].
Nie bój się prosić o pomoc. Przewartościowanie życiowe to proces, który może budzić lęk i niepewność. Rozmowa z zaufanym przyjacielem, mentorem, a często z profesjonalistą – psychologiem lub coachem – może być nieocenionym wsparciem. Czasem spojrzenie z zewnątrz i zadanie odpowiednich pytań to wszystko, czego potrzebujemy, by ruszyć z miejsca. Jeśli czujesz, że utknąłeś i potrzebujesz wsparcia w przejściu przez ten proces, warto poszukać pomocy i umówić się na wizytę ze specjalistą, który pomoże Ci zrozumieć siebie i wyznaczyć nową, satysfakcjonującą drogę.
Podsumowanie: Twoja definicja, Twoje zasady
Zmiana definicji sukcesu po trzydziestce to nie porażka, a dowód dojrzałości i samoświadomości. To znak, że przestajemy żyć według cudzych oczekiwań, a zaczynamy wsłuchiwać się we własne potrzeby. To proces, który wymaga odwagi i autorefleksji, ale jego nagrodą jest życie w zgodzie ze sobą – życie, w którym sukces mierzy się nie tylko stanem konta, ale przede wszystkim poczuciem sensu, spełnienia i wewnętrznego spokoju. To Twoje życie i Twoja definicja sukcesu. Czas napisać ją na nowo.
Bibliografia
[3] Psychology Today. (2025, Grudzień). Why Your Idea of Success Keeps Changing.
[4] MindHealth. (n.d.). Młodzi dorośli: wyzwania wczesnej dorosłości.





